bieg po rybę

10622746_761028813940268_4791944475260642621_n

W sobotę miałem przyjemność wzięcia udziału w bardzo fajnej imprezie biegowej, jaką był „Bieg po Rybę”  organizowany przez Magdalenę i Krzysztofa. W czerwcu tego roku udało mi się wygrać te zawody a tym razem zostałem zaproszony przez organizatora i służyłem pomocą wszystkim tym, którzy chcieli porozmawiać o bieganiu, trenowaniu czy o wyjazdach na zawody. Dodatkowo przeprowadziłem rozgrzewkę dla wszystkich zawodników startujących w biegu głównym, która dla wielu osób okazała się bardzo zaskakująca gdyż mnogość ćwiczeń oraz intensywność była naprawdę na takim poziomie, żeby… przygotować organizm do czekającego go za kilkanaście minut wysiłku.

1488289_354685238026404_7462417229199592909_n 10492120_354684378026490_8999283731348913122_n

Po rozgrzewce nadszedł czas na część główną, czyli na bieg. Do wyboru była trasa o długości 5, 10 i 15km, w zależności od poziomu zaawansowania i przygotowania a bardzo urozmaicony profil, ciężka i wymagająca nawierzchnia to było to, co organizatorzy przygotowali dla uczestników.

1908097_761028793940270_3908525203841676050_n1654378_761028777273605_5189881179681850894_n

Sam bieg potraktowałem typowo treningowo, bez ścigania się i bez brania udziału w klasyfikacji. Biegłem i robiłem fotki, rozmawiałem z zawodnikami i cieszyłem się, piękną pogodą oraz klimatem Trójmiejskiego Parku Krajobrazowego.

479700_761028493940300_232597275563342196_n 1601317_761028760606940_2041187778198887796_n 1654378_761028590606957_6240639905458582969_n 10303383_761028640606952_9201882078720408985_n 10351653_761028623940287_7750877382207362421_n 10636017_761028523940297_7923777140924584264_n
10665727_761028727273610_1073013149709001677_n

10690125_761028873940262_1042473673606454821_n

10696213_761028667273616_1042315061615250586_n

10698416_761028537273629_2748240768952578262_n

10698635_761028427273640_8260260278171189687_n

10712706_761028560606960_7234074148626547165_n

10687047_761028373940312_8183336206281554255_n

Było super. Mocno się zmęczyłem, wkręciłem się nawet na HR 194 a średnie tętno, mimo częstych przystanków na focenie wyszło 174, tak więc widać, że trasa była bardzo wymagająca i co najważniejsze bardzo mocno górzysta, taka jak lubię.

10659248_761028697273613_8496787168983238020_n

Fotka z Krzyśkiem, z którym na początku lat 90-tych, czyli ponad 20 lat temu,  ścigaliśmy się do ostatnich metrów na Gdyńskich Biegach Sobotnich, które stały się preludium do GPX Gdyni w Biegach Ulicznych. Kiedyś poskanuję fotki z tamtych lat i powrzucam na bloga, żeby przypomnieć sobie i czytelnikom, jak to wyglądało kiedyś i jaki kiedyś był klimat takich imprez.

W każdym razie zawody były świetne, mimo małej ludzkiej mocy przerobowej, organizatorzy świetnie poradzili sobie z wyzwaniem, trasa wg mnie była dobrze oznakowana a medal w postaci woblera był czadowy. Podczas biegu nic (odpukać) mnie nie bolało, więc jest jakaś szansa, że uda mi się wejść w trening i przebiec jeszcze w tym roku maraton…

2014-09-22T08:07:59+02:0022/09/2014|Różne|

Tytuł